sobota, 10 stycznia 2015

"Don't Explain" Panie Monroe

Don’t Explain


Kiedyś dawno, dawno temu tworzono muzykę z pasją, muzykę wzruszającą i przeszywającą, powodującą dreszce na całym ciele, doprowadzającą do łez z niesamowitą łatwością i lekkością.
Takie utwory bardzo często nazywa się klasyką gatunku.

Ja wyobrażam to sobie tak:
Jest rok 1946, w swoim Nowojorskim apartamencie siedzi smutna i wściekła Billie Holiday czeka na męża Jimmiego Monroe’a. Jest już późna noc a Billie odpala papierosa za papierosem. Nagle w drzwiach staje pijany Monroe, nonszalancko rzuca kapelusz na stojący przy wejściu wieszak z płaszczem nie idzie mu już tak łatwo wiec porzuca go bezwładnie na ziemi. Mondore wita się z żoną czułym pocałunkiem i znika za drzwiami sypialni. Holiday zauważa na kołnierzyku jego białej koszuli odcisk czerwonej szminki. Nie komentuje tego, nie chce robić awantury, po prostu siada przy stole odpala kolejnego papierosa od jednej z płonących w koło niej świec i zaczyna pisać, przepełnioną smutkiem i żalem piosenkę bo nie chce już od swojego męża żadnych tłumaczeń:

Tak w mojej luźnej interpretacji powstał kawałek " Don't Explain"





Utwór ten na przestrzeni lat doczekał się ponad 45 różnych odsłon oto kilka z nich:

John Coltrane Don't Explain 











Na interpretację tego pięknego utworu zdecydowały się również takie znakomitości jak Diana Ross, Nina Simone, Regina Carter czy Mariah Carey oraz wielu, wielu innych artystów ( tych bardziej i mniej znanych). 

Każde z wykonań ma swój urok i niesie ogromne emocje, które niemalże wdzierają się do mojego serca. Jedno jest pewne, wszyscy wspólnie możemy podziękować mężowi Billie Holiday, gdyby nie jego brak wierności i nieumiejętność trzymania "zapiętego rozporka" podczas nieobecności żony, artystka nie napisałaby wielu wspaniałych utworów, w tym tego.

Po prostu posłuchajcie. 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz